czwartek, 01 grudzień 2011 11:20

Składki od ha? KRIR się nie zgadza

Napisała
Oceń ten artykuł
(1 Głos)

W nawiązaniu do expose wygłoszonego przez Premiera Donalda Tuska w dniu 18 listopada br., w części dotyczącej spraw wsi, 28 listopada br. Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, reprezentując z mocy ustawy z dnia 14 grudnia 1995 r. o izbach rolniczych interesy wszystkich polskich rolników, przekazał Premierowi RP stanowisko w omawianych kwestiach.


Krajowa Rada Izb Rolniczych opublikowała swoje stanowisko: „Odnosząc się do problemu wysokości składek zdrowotnych dla rolników, które rolnicy będą musieli ponosić od 2012 r., w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, samorząd rolniczy jest zdecydowanie przeciwny określaniu jej wysokości w oparciu o powierzchnię gospodarstwa. Hektar ziemi nie jest wykładnikiem ekonomicznym, a samo posiadanie ziemi nie daje tytułu do nakładania obowiązku opłacania składek zdrowotnych. Należy zaznaczyć przy tym, że błędem było to, iż już na samym początku nie zostały ustanowione wysokości składek – 0%. Sytuacja ekonomiczna na wsi jest trudna i uzyskanie ok. 145 mln zł z tytułu składek jest dodatkowym obciążeniem dla rolników. Proponowana stawka 0% dla gospodarstw o powierzchni 1-6 ha promuje często dwuzawodowców i gospodarstwa niewydolne rolniczo. Samorząd rolniczy nie akceptuje tych założeń zwracając uwagę na wcześniejszą nowelizację, gdzie rolnicy posiadający powyżej 50 ha ziemi płacą wyższe składki nie uzyskując w zamian wyższej emerytury. W opinii samorządu rolniczego składka powinna być pobierana od wpływów z podatku rolnego, który w chwili obecnej zastępuje podatek dochodowy od działalności rolniczej. Wpływy z podatku rolnego gmin wynosiły: w roku 2008 ok. 1,228 mld zł, w roku 2009 ok. 1,239 mld zł, a w roku 2010 ok. 990 mln zł. Obecnie składka zdrowotna wynosi 9% dochodu przy czym, przy samozatrudnieniu 7,75% opłaca budżet państwa, a 1,25% składki opłaca ubezpieczony. Zwiększając więc podatek rolny o 1,25%, każdy rolnik (czy prowadzący małe gospodarstwo, czy duże) płaciłby proporcjonalnie również składkę zdrowotną.

W kwestii dotyczącej wprowadzenia rachunkowości w rolnictwie, a następnie opodatkowania dochodów na ogólnych zasadach, chciałbym zauważyć, że sprawa ewentualnych dochodów z w/w podatku jest dyskusyjna. Wielu ekspertów w dziedzinie ekonomii już teraz twierdzi, że budżet państwa nie uzyska znaczących wpływów z tego tytułu. Wg ostatnich danych GUS z ostatniego spisu rolnego liczba gospodarstw o powierzchni 1-5 ha to 37,9 % ogółu – te gospodarstwa nie osiągają praktycznie żadnych dochodów, a więc nie będzie podstawy do opodatkowania. Z kolei gospodarstwa towarowe, które z pewnością osiągają dochody z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego, większość swoich środków inwestują w modernizację gospodarstw, przez co de facto nie osiągają zysków. Pragnę przy tym nadmienić, iż dodatkowe opodatkowanie prężnych gospodarstw spowoduje, że banki, gdy okaże się jak duże zobowiązania, w tym podatkowe, mają rolnicy (przez co gospodarstwa są mało zyskowne), nie będą chętne do kredytowania rolnictwa. W konsekwencji może to doprowadzić do zahamowania rozwoju polskiego rolnictwa, które od kilku lat, dzięki nie tylko wysiłkom Rządu, ale głównie rolników, ma dodatni bilans handlowy w eksporcie. Warto też zaznaczyć, iż samozatrudnienie w gospodarstwach rolnych ukrywa również wielkość prawdziwego bezrobocia na obszarach wiejskich.

Kolejną bardzo ważną kwestią dla rolników, wiążącą się z opodatkowaniem podatkiem dochodowym, jest obowiązujące obciążenie finansowe dla gospodarstw rolnych w postaci podatku rolnego. Zdaniem ekonomistów wpływy z podatku dochodowego z działalności rolniczej na pewno nie będą większe niż wpływy z podatku rolnego. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, iż samorząd rolniczy kategorycznie nie zgadza się na podwójne opodatkowanie rolników. Natomiast w przypadku likwidacji podatku rolnego, dojdzie do uszczuplenia dochodów samorządów gminnych, w związku z czym konieczne będą subwencje wyrównawcze z budżetu państwa dla gmin. Likwidacja podatku rolnego spowodowałaby również, iż samorząd rolniczy, który z mocy ustawy o izbach rolniczych uzyskuje dochody z odpisu w wysokości 2% od uzyskanych wpływów z tytułu podatku rolnego pobieranego na obszarze działania izby, straciłby główne źródło dochodu.

Samorząd rolniczy jest również przeciwny wspomnianemu przez Pana Premiera w expose likwidacji KRUS. Ustawa o KRUS była wzorowana na francuskich i niemieckich przepisach i powstawała w grudniu 1990 roku. KRUS funkcjonuje zatem od 1991 roku. Liczba osób ubezpieczonych w Polsce i we Francji, jest podobna w stosunku do ogółu obywateli. W KRUS ubezpieczonych jest 4% ogółu obywateli – podobnie jak we Francji, gdzie objętych takim systemem jest niewiele ponad 4%. Należy zwrócić uwagę, że w czasach trudnych to rolnicy ponosili największe koszty transformacji w dziejach Polski. Polska Wieś jako jedyna grupa zawodowa, była zmuszona oddać cały swój dorobek życia, po to żeby dostać świadczenie emerytalne – nie ma drugiej takiej grupy zawodowej. Rolnicy musieli oddać swoje gospodarstwa na Skarb Państwa. Pamiętać też również należy o okresie obowiązkowych dostaw, czy o cenach urzędowych, gdzie nie można było w gospodarstwach ulokować kapitału.

Obecnie też jest ta nierównomierność w postaci takiej, że każdy zatrudniony poza rolnictwem nie musi zaprzestać prowadzenia pracy i może otrzymywać emeryturę, a rolnik musi zaprzestać prowadzenia działalności rolniczej. Wielu byłoby zwolenników zmiany, czy likwidacji odrębnego ubezpieczenia dla rolników w postaci KRUS-u, chociaż taki sam mają Niemcy, Francuzi, Grecy, Finowie i Austriacy. Ubezpieczenie KRUS daje pewne preferencje dla rolników w postaci wysokości składek, ale nie daje określonych praw osobom ubezpieczonym i tym które biorą świadczenia. Dzisiaj średnia emerytura w KRUS-ie to 800 zł, średnia emerytura w ZUS-ie 1600 zł, średnia w „mundurówce" ponad 3000 zł, a są jeszcze inne grupy które mają w Polsce duże przywileje - sędziowie i prokuratorzy do 10 000 zł. Samorząd rolniczy popiera reformę KRUS-u, natomiast nie zgadza się na likwidację KRUS."

Źródło: krir.pl Krajowa Rada Izb Rolniczych, Katarzyna Kuznowicz (grudzień 2011) 

Skomentuj

Upewnij się że wpisałeś (*) wymagane informacje we wskazanym miejscu.\nPodstawowy kod HTML jest dozwolony.