Od kiedy włoska telewizja podała do publicznej wiadomości, że pomidory koktajlowe hodowane w okolicach Syrakuz na Sycylii są wytworem włoskiej mafii - cosa nostry trwa nieprzerwanie wielkie zamieszanie w tym kraju. Przy okazji podawania tej informacji telewizja nawoływała do masowego bojkotu pomidorów po to, by przerwać łańcuszek zasilający konta mafiozów.
Takim apelem są oburzeni włoscy rolnicy, którzy żyją ze sprzedaży pomidorów. Uważają, że to może poważnie podkopać ten biznes, ii że są to zarzuty niesłuszne, ponieważ pomidory sprzedaje także kilka tysięcy małych przedsiębiorców i spółdzielni rolniczych. Nie tylko mafia. Włoski obrońca praw producentów Alessandro Di Pietro powiedział, że produkcja i sprzedaż pomidorów gatunku Pachino jest wysyłana z Sycylii na największy włoski targ, gdzie trafia do detalistów i że w całości jest kontrolowana przez mafię, dlatego należy ją bojkotować.
Natomiast parlamentarna komisja do spraw walki z mafią obiecała, że zbada sprawę tak szybko jak będzie to możliwe.