Z kolei argentyński rząd nadal chce kontrolować ilość eksportowanego zboża, ponieważ obawia się inflacji. Dlatego też tamtejszy minister rolnictwa zezwolił na eksport 8-14 ton pszenicy, podczas gdy rolnicy chcieliby sprzedawać go znacznie więcej. By zaognioną sytuację ułagodzić, rząd zaproponował rolnikom pożyczki z państwowego banku, jednak rolnicy je odrzucają, żądając zmiany polityki eksportowej.
Jeśli konflikt będzie trwał i dojdzie do wstrzymania eksportu zboża z Argentyny, na światowych giełdach dojdzie do poważnego zamieszania – twierdzą analitycy. W końcu Argentyna jest jednym z największych i najistotniejszych dostawców zboża oraz soi na światowym rynku.