środa, 16 marzec 2011 10:35

Ustawa medialna - legislacyjna wpadka czy chęć wprowadzenia ograniczeń w Internecie?

Napisała
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

 

Krajowa Izba Gospodarcza jest zaniepokojona nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji, nakładającą daleko idące ograniczenia na przedsiębiorców internetowych. We wtorek rano KIG przedstawiła swoją opinię zwracając uwagę, że ustawa nie jest implementacją unijnej dyrektywy audiowizualnej, lecz jej nadinterpretacją, co niesie za sobą niebezpieczne dla polskiej gospodarki konsekwencje.

 

 

- Nowelizacja ustawy medialnej zaszkodzi działającym w branży internetowej podmiotom gospodarczym – uważa prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski. - W chwili, kiedy cała Europa stawia na gospodarkę opartą na wiedzy, na nowoczesne technologie
i właśnie na Internet, polski ustawodawca – chcę wierzyć, że przez niedopatrzenie - wprowadza niekorzystne dla branży rozwiązania.

 

Polska ustawa idzie dalej niż wymagania UE

Deklarowanym celem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji jest implementacja do polskiego porządku prawnego unijnej dyrektywy audiowizualnej. Jednak polska ustawa idzie dużo dalej niż dyrektywa i przewiduje m.in.:

  • konieczność rejestracji w wykazie prowadzonym przez Krajową Radę Radiofonii
    i Telewizji wszystkich przedsiębiorców umieszczających klipy w Internecie oraz inne osoby na tym zarabiające,

  • dotkliwe kary za brak rejestracji – do 10 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy,

  • obowiązek finansowania i publikowania „produkcji europejskich”,

  • kosztowne i nie zawsze wykonalne obciążenia informatyczne.

 

Uderzy to w małe i średnie firmy

Według Jarosława Sobolewskiego, Dyrektora Generalnego Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska, mamy zarejestrowanych 800 000 aktywnych domen internetowych, co oznacza, że przewidziany ustawą rejestr powinien zawierać niemal milion podmiotów od potężnych koncernów medialnych do mikro firm zatrudniających jedną czy dwie osoby. - Najgorsze jest to, że wielkie koncerny sobie poradzą np. wyprowadzając część działalności za granicę, ale nie uczynią tego małe i średnie firmy, które staną przed barierą rozwoju czy wręcz koniecznością likwidacji działalności. A przecież powinno nam zależeć na jak najszybszym rozwoju tej technologicznie zaawansowanej branży, będącej podstawą gospodarki opartej na wiedzy. Sobolewski twierdzi, że ograniczenie zatrudnienia i co za tym idzie wpływów podatkowych będzie prostą konsekwencją wejścia w życie tej ustawy. Zwraca też uwagę, że ustawa nie obejmuje podmiotów zagranicznych oferujących swoje usługi
w Polsce.

 

Rozwiązania sprzeczne z intencją dyrektywy

Jak uważa mecenas Maciej Gawroński, ekspert prawny KIG, szereg zapisów ustawy wskazuje, że nasz ustawodawca przyjął rozwiązania sprzeczne z intencją i założeniami dyrektywy audiowizualnej. - Zamiarem prawodawcy unijnego nie było w żadnym wypadku objęcie kontrolą wszelkich treści audiowizualnych zamieszczanych przez przedsiębiorców
w Internecie, co jest ideą naszej ustawy.

 

Eksperci twierdzą, że zapisy ustawy dotyczące obowiązku dokonywania wpisu do wykazu dostawców audiowizualnych usług medialnych na żądanie prowadzonego przez KRRiT powinny zostać zmienione na rzecz dobrowolności w tym zakresie, na wzór regulacji przyjętej w odniesieniu do prasy internetowej w projekcie nowelizacji Prawa prasowego. Zwracają także uwagę na faktyczne faworyzowanie przez ustawę podmiotów zagranicznych wobec polskich przedsiębiorców.

 

Źródło: kig.pl

Skomentuj

Upewnij się że wpisałeś (*) wymagane informacje we wskazanym miejscu.\nPodstawowy kod HTML jest dozwolony.