Unia Europejska ma stosunkowo dobre warunki do zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego w oparciu o własne rolnictwo. Ale jednocześnie wspólnota europejska powinna wnosić wkład w globalne bezpieczeństwo żywnościowe" - powiedział w czasie sobotniego spotkania ministrów rolnictwa Sawicki, którego za PAP cytuje gazetaprawna.pl.
Forum, poświęcone handlowi żywnością i bezpieczeństwu żywnościowemu na świecie, odbyło się w Berlinie przy okazji targów rolno-spożywczych "Zielony Tydzień" ("Gruene Woche"), które zakończą się 30 stycznia. - Polska popiera liberalizację handlu światowego, która - w połączeniu z uczciwą konkurencją - zwiększa bezpieczeństwo żywnościowe i pomaga ograniczyć głód na świecie – powiedział w sobotę polski minister rolnictwa. Podkreślił jednak, że WPR jest wartością, którą należy chronić w negocjacjach o liberalizacji handlu prowadzonych w ramach Światowej Organizacji Handlu.
W czasie czwartkowej konferencji prasowej przed otwarciem targów w Berlinie Sawicki ocenił, że przez kilkanaście lat WPR była "polityką stagnacji", która osłabiła konkurencyjność unijnego rolnictwa na arenie międzynarodowej. Przyszłość unijnej polityki rolnej jest jednym z tematów III Międzynarodowego Szczytu Ministrów Rolnictwa, odbywającego się w Berlinie przy okazji trwającego tam "Zielonego Tygodnia".
Polski minister krytykował ogromne różnice w finansowym wsparciu dla rolników między starymi a nowymi krajami członkowskimi UE (od 100 euro od hektara na Łotwie do około 500 euro w Grecji i na Malcie) i proponował, żeby w nowym wieloletnim budżecie UE większe pieniądze przeznaczyć na tzw. drugi filar WPR, czyli rozwój obszarów wiejskich (niż na dopłaty bezpośrednie, czyli tzw. pierwszy filar).
Zarówno w czwartek, jak i w sobotę Sawicki apelował też do państw członkowskich UE o większą odwagę w reformowaniu Wspólnej Polityki Rolnej. Skrytykował przy tym Francję i Niemcy za zajmowane stanowisko w tej sprawie. Jak powiedział, kraje te proponują jedynie "mały lifting", podczas gdy konieczne jest "przeoranie sposobu myślenia" o unijnej polityce rolnej. Według polskiego ministra, już "najwyższy czas, byśmy zaorali rów między piętnastką starych członków UE a dwunastką nowych" w sprawie WPR. "Jesteśmy gotowi do dyskusji o nowej, uproszczonej, bardziej sprawiedliwej, ale jednocześnie nastawionej na rozwój i konkurencyjność Wspólnej Polityce Rolnej" - zapowiedział.
Tymczasem francuski minister rolnictwa Bruno Le Maire zapowiedział w sobotę, że propozycje wyrównania dopłat bezpośrednich dla rolników we wszystkich państwach UE w ramach reformy WPR są dla Francji nie do przyjęcia. - Jednolita stawka (dopłat bezpośrednich dla rolników) byłaby czymś naprawdę nie do przyjęcia dla Francji, ale też Niemiec, Hiszpanii czy Włoch - przewiduje Le Maire. - Wyobrażenie, że rolnicy we wszystkich krajach UE mieliby otrzymywać takie same wsparcie bezpośrednie nie jest dobrym punktem wyjścia do dyskusji o reformie Wspólnej Polityki Rolnej - dodał francuski minister, którego za PAP cytuje Onet.pl.
Różnice w bezpośrednim wsparciu dla rolnictwa tłumaczył m.in. z różnicami w kosztach i warunkach produkcji rolnej w poszczególnych krajach Unii. Le Maire przypomniał także, że Francja i Niemcy mają wspólną pozycję w sprawie reformy WPR. - Po raz pierwszy udało nam się przyjąć wspólne stanowisko dotyczące zmian polityki rolnej Unii. To już sukces. Dlatego wierzymy, że zdołamy też wypracować kompromis, możliwy do przyjęcia przez wszystkich członków UE – powiedział francuski minister rolnictwa podkreślając, że w negocjacjach trzeba też "uczynić krok w stronę innych".
Komisarz UE ds. rolnictwa Dacian Ciolos wyraził nadzieję, że do końca 2012 roku państwa UE zdołają ostatecznie porozumieć się w sprawie reformy WPR, tak by od 1 stycznia 2014 roku uzgodnienia te mogły zostać wprowadzone w życie.
Źródło: euractiv.pl
