piątek, 16 wrzesień 2011 13:08

Podatek chipsowy na Węgrzech

Napisała
Oceń ten artykuł
(1 Głos)

Od 1 września obowiązuje na Węgrzech tzw. podatek chipsowy od żywności i napojów o wysokiej zawartości cukru, soli, węglowodanów oraz kofeiny. Ma on przynieść budżetowi 74 mln euro rocznie.

 

Podatek, zwany też podatkiem hamburgerowym (choć tych nie obejmuje), dotyczy żywności paczkowanej, przede wszystkim napojów energetyzujących, chipsów i innych przekąsek, słonych i słodkich ciasteczek oraz pakowanych ciast.

Rząd premiera Viktora Orbana tłumaczy, że chce zmienić nawyki żywieniowe Węgrów, który spożywają za dużo tłuszczu, soli i cukru, co wywołuje liczne choroby.

Wysokość podatku to 5 forintów od litra słodzonego napoju, 250 forintów od litra napoju energetyzującego i 100-200 forintów od kilograma herbatników i ciast; jedno euro to 270 forintów.

Nowy podatek nie dotyczy jednak wielu tradycyjnych produktów węgierskich takich jak salami, kiełbaski, czy słonina. Eksperci niepokoją się reperkusjami gospodarczymi wprowadzenia nowego podatku.

Według dziennika gospodarczego "Vilaggazdasad" niemiecki właściciel zakładów Chio-chips moŜe wycofać się z decyzji budowy na Węgrzech swojej nowej fabryki produkującej popcorn i przekąski. Gazeta podała, że podobnie może postąpić producent napojów energetyzujących Hell.

Źródło: PSPO na podst. PAP 

1 komentarz

  • Link do komentarza tom poniedziałek, 19 wrzesień 2011 11:34 napisane przez tom

    Heh :)) I bardzo dobrze. Dość już grubasów na świecie chodzi.

    Raportuj

Skomentuj

Upewnij się że wpisałeś (*) wymagane informacje we wskazanym miejscu.\nPodstawowy kod HTML jest dozwolony.