Dokładnie 15 stycznia br. wygasły polsko-rosyjskie umowy zezwalające na wykonywanie międzynarodowych przewozów drogowych. Od tego momentu sytuacja na granicach stała się ciężka i nieznośna, bo zarówno po stronie polskiej, jak i rosyjskiej stoją od wielu dni długie kolejki samochodów z transportem warzyw i owoców. Jak do tej pory nie podpisano nowych porozumień w tej sprawie, ale Rosja postanowiła nie czekać i na granicach Federacji Rosyjskiej z Białorusią, Ukrainą, Łotwą i Estonią, gdzie utknęło ponad 1000 samochodów ciężarowych zaczęła w pierwszej kolejności odprawiać te, które stoją puste. Po nich terytorium Rosji będą mogły opuścić samochody z ładunkami.
Ta decyzja Rosji jest wynikiem próśb polskiego Ministerstwa Infrastruktury, któremu udało się przekonać stronę rosyjską do przepuszczenia chociaż tych samochodów, które utknęły już na granicach. Jednak faktyczne rozwiązanie sprawy sfinalizowane podpisaniem kolejnych umów będzie możliwe dopiero pod koniec stycznia, kiedy to obie strony mają się ponownie spotkać i podjąć w tej kwestii dialog. A póki co, konflikt trwa.