Cena cukru powyżej 6 zł to już norma w wielu polskich sklepach. Nie jest już tajemnicą, że o połowę taniej jest w Niemczech i w Czechach, dlatego też bardzo wiele osób decyduje się pojechać za granicę, by tam zrobić zapasy cukru. Ci którzy mają najbliżej do granicy jadą, by zakupić cukier w ilościach niemal hurtowych. Bardziej przedsiębiorczy kupują wiele kilogramów cukru po to, by potem go sprzedać i jeszcze na nim zarobić. Niektóre niemieckie sklepy postanowiły jednak wprowadzić limitowanie zakupu tego surowca (np. 10 kilo na osobę), ale i na to Polacy znaleźli sposób – jadą całą rodziną i każdy kupuje maksymalną możliwą ilość cukru.
Te „kosmiczne”, jak mówi większość Polaków, ceny cukru wynikają głównie z dużego nieurodzaju i braku cukry na europejskim i światowym rynku. Mówi się także o niewłaściwej polityce Unii Europejskiej w tym zakresie. Teraz Unia chce błędy naprawić i zwiększyć limit na produkcję cukru po to, by sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. Na decyzję jeszcze trzeba poczekać. Póki co, pozostaje nam albo przełknąć słodką gorycz cen cukru, albo pojechać na wycieczkę do naszych sąsiadów i tam się zaopatrzyć – mówią niektórzy.