Przełom roku 2010 i 2011 to dla branży trudniącej się produkcją i sprzedażą ziemniaków prawdziwy wyścig z czasem i kurczącymi się zapasami tego warzywa. Można powiedzieć, że ziemniaki są w ostatnich miesiącach na wagę złota. Ich ceny w handlu detalicznym utrzymują się na wyjątkowo wysokim poziomie. Za tymi wysokimi cenami stoją liczne klęski żywiołowe w różnych rejonach świata, które znacznie pomniejszyły plony. Wysokie ceny nie osłabiły jednak i tak już wysokiego popytu. Te wszystkie czynniki musiały w końcu podbić ceny.
Wzrost eksportu ziemniaków był szczególnie dostrzegalny we Francji przez okres ostatnich czterech miesięcy ubiegłego roku. W ujęciu ilościowym wzrost ten osiągnął pułap 9 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Przez okres od 1 września do 31 grudnia 2010 roku Francuzi wyeksportowali łącznie 681,4 tys. ton tych warzyw za 158,0 mln euro. Przy czym, w stosunku do analogicznego okresu roku 2009, wartość eksportowanych ziemniaków wzrosła aż o 95 proc. - informuje FAMMU/FAPA. W omawianym okresie cena eksportowa za tonę ziemniaków wynosiła ok. 232 euro, natomiast przed rokiem cena ta była równa ok. 130 euro za tonę.
Głównym odbiorcą francuskich ziemniaków w okresie wrzesień-grudzień 2010 była Hiszpania (183,7 tys. ton), w dalszej kolejności Włochy (ok. 159 tys. ton) i Portugalia (ok. 66,8 tys. ton).
Źródło: FAMMU/FAPA