Przynajmniej od czterech lat opłacalność produkcji chmielu w Polsce znacząco spadła. Spadła także ilość produkowanego chmielu. W roku 2009 wyprodukowano ok. 3600 ton, a rok później już tylko 1400 ton. Świadczy to o poważnym kryzysie tej branży.
Jak mówili protestujący producenci, opłacalność produkcji tego surowca jest zerowa, ponieważ wyprodukowanie kilograma chmielu kosztuje ok. 17-20 zł, natomiast firmy które mają podpisane kontrakty z browarami sprzedają go po cenie nie przekraczającej 11-12 zł za kilogram. Ci, którzy nie podpisali kontraktu dostają jeszcze mniej, bo ok. 4-5 zł za kilogram.
Głównym czynnikiem blokującym i uniemożliwiającym godziwy zarobek polskim chmielarzom jest fakt, że polski rynek zalewa chmiel z zagranicy. Browary mają podpisane kontrakty głównie z zagranicznymi dostawcami. To eliminuje polskich producentów, nawet pomimo drastycznie niskich cen polskiego chmielu. Dlatego protestujący żądają od rządu, by ten poczynił konkretne ruchy w tej sprawie, bo w przeciwnym razie – jak mówili strajkujący – polska produkcja chmielu po prostu przestanie istnieć.
Protestujący w grupie kilkudziesięciu osób zebrali się pod bramami jednego z browarów i ostentacyjnie rozsypali worki z chmielem. Wczorajsza pikieta ma charakter jedynie ostrzegawczy i producenci mówią, że jeśli rządzący niczego nie uczynią w tej sprawie, to protest przybierze znacznie ostrzejszy wymiar.