Plantatorzy buraków cukrowych nie kryją prawdziwego zadowolenia. Według nich, ich dotychczasowe starania wreszcie przyniosły efekt, ponieważ pojawiła się szansa, że cukrownie zgodzą się podpisać Porozumienie Branżowe. - Trzy lata wojowaliśmy, aby powstało porozumienie branżowe. To rozporządzenie daje to, co jest zawarte w rozporządzeniach unijnych, czyli także to, o co my walczyliśmy. To jest ten średni pułap, który należy się plantatorowi – powiedział dla Agrobiznesu Stanisław Barnaś, prezes Krajowego Związku Producentów Buraka Cukrowego.
W Unii Europejskiej rynek cukru podlega ścisłym regulacjom. Ustalone są z góry nie tylko ceny, ale także warunki dostaw. Przykładowo, jeden z przepisów mówi o tym, że jeśli dojdzie do sytuacji, gdy ceny cukru są wyższe od ceny referencyjnej, to cukrownie dzielą się z rolnikami powstałą nadwyżką po połowie. Niestety ten przepis jest martwy, ponieważ cały czas nie ma porozumienia branżowego. Ta sytuacja zaczęła się zmieniać po nowelizacji Ustawy o Agencji Rynku Rolnego. Dzięki temu mógł powstać projekt rozporządzenia zastępczego.
Przedstawiciele cukrowni twierdzą z kolei, że ten projekt rozporządzenia jest skrajnie niekorzystny dla branży cukrowniczej. Uważają wręcz, że w dłuższej perspektywie produkcja buraka cukrowego w Polsce będzie bardzo utrudniona. Szacują także, że jeśli takie rozporządzenie wejdzie w życie, to ceny skupu wzrosłyby aż o 7-8 euro za tonę. Takie informacje bardzo cieszą plantatorów, którzy być może wreszcie odrobią swoje dotychczasowe straty.
Źródło: Agrobiznes