Natomiast w tym samym okresie wyeksportowano z Chorwacji do innych krajów tylko 8 646 ton owoców o wartości 7,25 mln dolarów. Nie ma nic dziwnego w tym, że Chorwacja importuje 22 942 tony bananów za 21,7 mln dolarów, jednak import 2 545 ton gruszek za 3,3 mln dolarów, 2 909 ton truskawek, malin i jeżyn za 4,19 mln dolarów czy 4 190 ton arbuzów za 2 mln dolarów może dziwić, gdyż Chorwacja jest jednym z niewielu krajów, który ma doskonałe warunki do uprawy owoców. Chorwacja z własnej produkcji pokrywa tylko 56% krajowego zapotrzebowania.

 

 

 

 

 

 

 
Na polecenie Ministerstwa rolnictwa profesorowie zagrzebskiego Instytutu Agronomicznego sporządzili projekt dot. Kierunków Rozwoju Sadownictwa w okresie 2008-2013 r. Autorzy projektu twierdzą, że dzięki śródziemnomorskiemu i umiarkowanie kontynentalnemu klimatowi można w Chorwacji uprawiać także subtropikalne owoce, od cytryn do zimowych odmian jabłek i gruszek. Według projektu, strategicznym celem krajowej produkcji do 2013 r. jest zwiększenie samowystarczalności, a następnie stabilizacja produkcji. Za konieczne uznano także powiększenie powierzchni uprawnej jabłek o 2700 ha, brzoskwiń o 2500 ha, gruszek o 2000 ha, wiśni i czereśni o 700 ha oraz śliwek o 500 ha. Zalecono także odmianę wiśni „Maraska" sadzić w obszarze Makarska-Zadar-Benkowac, chociaż podobno najlepszą jakość otrzymuje się z upraw na wyspie Brač i w okolicach Breli. Idealne do upraw wszystkich kontynentalnych owoców są okolice Moslaviny, Prigorja, Žumberaku oraz slawońskich terenów Podraviny i Posaviny, a najlepsze dla gruszek, wiśni i migdałów są tereny od Đakova do Erduta.

 
Źródło: zagrzeb.trade.gov.pl, „Poslovni dnevnik”